Forum www.crazyfutrzak.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dowcipy - Siekier

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.crazyfutrzak.fora.pl Strona Główna » Humor Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dowcipy - Siekier
Autor Wiadomość
Siekier86
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sochaczew

Post Dowcipy - Siekier
Podczas klasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Głos z sali:
- Mnie też, ale ja się leczę...

Kowalski zawsze parkował swój samochód przed blokiem. Ponieważ nie miał alarmu, więc za szybą zostawiał kartkę "Brak benzyny, silnika i akumulatora". Pewnego dnia rano przychodzi, a na kartce dopisek "To koła też ci nie będą potrzebne"

Jasiu kapie się z mama, wskazując na jej łono pyta się:
- mamo, co to jest ?
- szczoteczka - odpowiada mama
- tato ma lepszą bo z uchwytem - rzucił jaś
- skąd wiesz ?! - pyta mama
- widziałem jak sąsiadce czyścił zęby

Dyrektor do sekretarki:
- Czy dała pani ogłoszenie, że szukamy nocnego stróża?
- Dałam.
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy... Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn

- Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłoscią, jesteś jedyną którą kocham. Synu! To ja - twój ojciec!

Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, ze 42% młodych ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość.
Pozostałe 58% nie ma pieniędzy na narkotyki...

Kobieta dzwoni do radia:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych w gotówce, oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski, zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. I mam w związku z tym gorącą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacja ode mnie!!

W komendzie zorganizowano test na inteligencję. Każdemu dano stalowy sześcian z wyciętymi po bokach otworami w kształcie koła, kwadratu i trójkąta. Zadanie polegało na wrzuceniu klocków o odpowiednim kształcie do środka.
Po przeprowadzeniu testu sporządzono raport:
"Wszyscy zdali test celująco - 5% wykazało się niepospolitą inteligencją ,a 95% - niepospolitą siłą

Facet z miasta poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak ,,miastowy' oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycją - odpowiada chłop.
- To znaczy jak? - pyta ,,miastowy'.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w krocze.
Miastowy pada na ziemię, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spadaj !!!

Do wytwórni pasztetów przyjechała kontrola z SANEPID-u. Inspektor SANEPID-u pyta:
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń

Przychodzi pracownik do dyrektora:
-Jestem zmuszony prosić pana o podwyżkę, ponieważ interesują się mną trzy firmy.
- A mogę wiedzieć jakie to firmy ? - pyta dyrektor.
- Elektrownia, gazownia i wodociągi miejskie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Siekier86 dnia Pią 23:38, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
Czw 11:45, 09 Kwi 2009 Zobacz profil autora
Siekier86
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sochaczew

Post
Spotykają się dwie znajome, z których jedna to jeszcze panna, a druga niedawno wyszła za mąż.
- Co słychać? - pyta panna.
- Nie narzekam.
- Maż pieniążki daje?
- Nie narzekam.
- Czuły jest w łóżku?
- Nie narzekam.
- A skąd ten siniaczek?
- Raz... narzekałam.

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył. Mercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady i uderzył go w tył.
Z Mercedesa wysiada dwóch byków:
- i co dziadek przywaliłeś ?
- tak (cienkim wystraszonym głosem)
- masz kasę?
- nie
- a ubezpieczenie ?
- nie
- a syna ?
- mam
- to masz tu komóreczkę, dzwoń po synka, to odrobi u mnie straty bo ty się do roboty nie nadajesz
Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- i co tatuś ?? Przywalił jak cofał ?

Tatusiu, dlaczego babcia się trzęsie?
Nie gadaj tyle, tylko zwiększaj napięcie!

- Tatusiu, dlaczego my tak późno przyszliśmy do tego sklepu na zakupy?
- Nie gadaj tyle, piłuj kłódkę......

- Jasiu, powiedz nam - pyta ksiądz na lekcji religii - Co musimy zrobić, aby otrzymać rozgrzeszenie?
- Musimy grzeszyć, proszę księdza - pada odpowiedz.

Miedzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą: "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!". I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan stoi na środku ringu. Amerykanin lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan stoi na środku ringu. Amerykanin lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz, kurwa nie wytrzymam! Teraz mu przypierdole! - odpowiada Iwan.

Po czym poznać Polaka w Ameryce?
- Przychodzi na walki kogutów z kaczka...
- A po czym poznać, ze są tam Włosi?
- Stawiają na kaczkę...
- A po czym poznać, ze jest tam włoska mafia?
- Kaczka wygrywa...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 12:46, 09 Kwi 2009 Zobacz profil autora
Siekier86
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sochaczew

Post
Do mieszkania Kowalskiego puka policjant.
- Kto tam? - pyta Kowalski.
- Policja - odpowiada gliniarz.
- A czego chcecie?
- Porozmawiać.
- A ilu was tam jest?
- Dwóch.
- To sami ze sobą porozmawiajcie!


Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta i mówi:
— Ale bydle!!!
Koleś odpowiada:
— Niech się pani nie boi, trzymam go obiema rękami.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 15:05, 10 Kwi 2009 Zobacz profil autora
Siekier86
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sochaczew

Post
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksić, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapi^_^erdala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...


Jadą dwie blondynki tramwajem. Pierwsza pyta kierowcy: "Przepraszam czy dojadę tym
tramwajem na Grunwaldzką"?
Kierowca: "Nie"!
Na to druga: "A ja"?


Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z
dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi
obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?! - Jest powód panie profesorze, jest
powód - odpowiada jeden z asystentów. Siostra Kasia nie jest w ciąży ...
- Aaaaa to i ja się napiję...Wink


Przychodzi mały Jasiu do apteki i mówi do aptekarza:
- Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!!!
Aptekarz się zdenerwował i reprymenduje Jasia:
- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos.
- Po drugie - to nie jest dla dzieci,
- Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie,
- Po czwarte - są tego różne rozmiary.
Jasiu też się w tym momencie wkurzył, więc mówi:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie,
- Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom,
- Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy,
- Po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.


Rankiem,po hucznej zabawie:
H:Janie,czy w naszym samochodzie drzwi otwierają sie do góry i na dol?
J:No nie,panie hrabio,drzwi otwierają sie w prawo i w lewo.
H:Cholera,przywieźli mnie w bagażniku...


Czterech klientów zamawia napoje w restauracji:
-Poproszę o herbatę indyjska.
-A dla mnie proszę o chińska.
-Ja proszę o turecka.
-A ja obojętnie jaka, tylko żeby była w czystej szklance.
Po chwili kelner przynosi herbaty:
-Który z panów zamawiał w czystej szklance?


Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- O tak szybciutko, nic się nie stanie.
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna?
- Ale to tylko laska, nic więcej. Kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził?
- No dawaj, nie bądź taka.
- Powiedziałam Ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia.
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. A jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery


Post został pochwalony 0 razy
Sob 3:00, 11 Kwi 2009 Zobacz profil autora
Siekier86
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sochaczew

Post
Przychodzi zajączek do lisicy.
- Lisico chcesz zarobić 100$?
- Chce.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli: "Lisa nie ma w domu a 100$ piechota nie chodzi". Dala wiec zającowi całusa. A zając:
- Chcesz zarobić jeszcze 100$?
- Chce.
- To się rozbierz.
Lisica sie rozebrała. A zając:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chce.
- No to chodź wykręcimy numerek!
No i wyklecili taki numer ze aż zając się spocił. Gdy skończyli zając się obrał i poszedł do domu. Po jakimś czasie do domu lisicy wpada jej mąż i pyta:
- Był zając?!
- No był - mówi lisica przerażona.
- A oddal 300$?


Hrabia ma jechać na wojnę.
- Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
- Dobrze jaśnie hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
- Jaśnie hrabio, pomyliłeś klucze.


Policjant do małego chłopca palącego papierosa:
- Wcześnie zacząłeś palić!
- E tam wcześnie, już jedenasta!


Dwaj robotnicy na budowie rzucają moneta.
-Jak wypadnie reszka, gramy w karty - mówi jeden.
-Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo - dodaje drugi.
-A jak stanie na sztorc?
-Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 23:23, 22 Kwi 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.crazyfutrzak.fora.pl Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin